Oto co mi wyszło..
Biszkopt
- 3 jajka (osobno białka i żółtka)
- 2 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- aromat waniliowy
- szczypta soli
Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą
soli- piana musi przypominać chmurę a nie bezę. Dodajemy po trochu cukier, dalej ubijając. Dodajemy po jednym
żółtku, i dalej ubijamy.
Obie mąki przesiewamy z proszkiem i dodajemy do masy, delikatnie mieszając szpatułką, dodatkowo ją napowietrzając.
Blachę prostokątną o niewysokich brzegach (o wymiarach ok. 40 x 30 cm- ja używam tej dołączonej do piekarnika)
wykładamy papierem do pieczenia. Na papier wlewamy masę, wyrównujemy.
Pieczemy w 170st.C i pieczemy
przez około 12 minut na jasno złoty kolor. Przygotowujemy ręcznik kuchenny, oprószony cukrem pudrem. Biszkopt wyjmujemy z piekarnika, odwracamy do góry dnem na ręczniczek kuchenny, usuwamy papier do
pieczenia. Następnie roladę zwijamy wzdłuż dłuższego boku (razem z
ręcznikiem) i studzimy.
Krem
250 ml śmietanki kokosowej 22%*
3 łyżki cukru pudru
Wszystkie składniki zmiksować tylko do ich połączenia. Kremu wychodzi dużo,
a ponieważ zalegały mi upieczone wcześniej kruche korpusy, zrobiłam jeszcze babeczki.
*Jeśli nie mamy śmietanki kokosowej .. chłodzimy mleko kokosowe ok 24h po czym ostrożnie wyciągamy je z lodówki, odwracamy puszkę dnem do góry, otwieramy i wodę kokosową, która będzie u góry przelewamy do osobnego naczynia (nie będzie nam potrzebna w przepisie). Na dnie pozostanie gęsta śmietankę kokosową, którą potrzebujemy do kremu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz